
Dzień poświęcony debatom eksperckim IX edycji Festiwalu KNS dobiegł końca. Za nami dyskusje nt. polskiej edukacji, Europy oraz światowych kryzysów – wszystko w świetle nauki społecznej Kościoła.
Drugi dzień festiwalowy rozpoczęła Msza święta w kościele św. Aleksandra. Eucharystii przewodniczył bp Marian Florczyk, przewodniczący Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski. Homilię wygłosił ks. dr Dariusz Wojtecki, krajowy asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Chrystus nie dokonuje jakiejkolwiek segregacji – społecznej, politycznej, czy też religijnej. (…) Można powiedzieć, iż buduje nowy dom, nową wspólnotę. Dziś, podczas dziewiątego już Festiwalu Katolickiej Nauki Społecznej, słowo to nabiera jeszcze szczególnej ostrości. Nauka społeczna Kościoła od czasów Jezusa aż po czasy, można powiedzieć, Wyszyńskiego i Wojtyły; od czasów Leona XIII do Leona XIV, przypomina, że Ewangelia nie jest teorią zawieszoną w powietrzu. Jest praktyką, jest życiem – podkreślił ks. Wojtecki w homilii.
O godzinie 11 uczestnicy spotkali się w Radisson Collection Hotel, aby wziąć udział w części wydarzenia poświęconej dyskusjom. Swoją obecnością Festiwal zaszczycili bp Jacek Grzybowski, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, oraz bp Marian Florczyk, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej oraz Przewodniczący Rady ds. Społecznych KEP, który powiedział:
Ze słowami wielkiego szacunku i wdzięczności zwracam się do pana Prezesa Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” i do całego zarządu za to, że co roku możemy się spotykać [na Festiwalu] (…). Powiedziałbym, że jeżeli patrzymy na życie społeczne, na wiedzę o nauce społecznej Kościoła, to tutaj wkład Civitas Christiana jest bardzo wielki.
Po tym krótkim wystąpieniu głos zabrał dr hab. Paweł Skrzydlewski, profesor i rektor Akademii Zamojskiej, aby wygłosić wykład wprowadzający uczestników w drugi dzień IX edycji Festiwalu Katolickiej Nauki Społecznej.
To jest bardzo ważne, żeby dzieciak, student, każdy, kto wkracza w życie społeczne, był edukowany w tym właściwym sensie, czyli poznawał rzeczywistość, nie koncepcje. Koncepcje się zmieniają (…). My musimy znać rzeczywistość. Proszę zwrócić uwagę, jak dzisiaj kształtowana jest edukacja. Dzisiaj generalnie uczy się koncepcji, stanowisk, doktryn. Jeszcze jest gorsza rzecz – te wszystkie koncepcje, doktryny są układane przeważnie przez durnych urzędników państwowych, którzy zawłaszczają sobie prawo do kierowania procesem edukacyjnym na uniwersytecie, w szkole. Przecież w normalnym świecie to profesor uczy urzędnika, a nie urzędnik profesora! – wskazał prelegent.
Po przerwie przyszedł czas na pierwszą debatę ekspercką pt. „Jaka edukacja, taka przyszłość – Quo vadis, polska szkoło?”. Udział w niej wzięli: dr Daria Chibner – red. prowadząca magazynu „Plus Minus” i członek Klubu Jagiellońskiego, dr hab. Aneta Rayzacher-Majewska z UKSW oraz dr Waldemar Jakubowski z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Dyskusję moderował dr Dawid Kostecki.
Na sam początek dr Daria Chibner wskazała na wyzwania, z jakimi mierzą się nauczyciele w kontekście ciągłych zmian w podstawie programowej. Problemem jest również zdejmowanie odpowiedzialności z dzieci i młodzieży oraz zakładanie, że młodzież sobie z pewnymi rzeczami nie poradzi sama, co jest bardzo niewychowawcze. Dr Rayzacher-Majewska dodała:
Teraz w systemie edukacji są dzieci i młodzież, ale przecież to, co się dzieje w edukacji, dotyka tez rodziny, a pośrednio to się też później przełoży na całe społeczeństwo. Dlatego właśnie tak ważne jest, żebyśmy, oczywiście, szanowali pewne zmiany, jeśli one są dobre dla tych wszystkich podmiotów – jeśli są dobre dla dziecka, dla rodzin, dla społeczeństwa, ale nie zmiany bezsensowne, dla samych zmian, zmiany, które są siłowo nam narzucane, ponieważ szkoła jednak zawsze kojarzyła się z tym, że kiedy ja idę do szkoły i zakładam, że ktoś mnie uczy, że A to A, B to B, to ja mogę mu wierzyć. Więc to jest kwestia prawdy. A jeżeli zgubimy prawdę w procesie edukowania, nauczania, w całej edukacji, to dobrze wiemy, że bardzo łatwo można manipulować.
Podjęty został też temat kontrowersyjnego przedmiotu, który wszedł do szkół w tym roku – edukacji zdrowotnej. Debatanci wskazali na to, że w programie zostały zawarte kwestie bardzo istotne, których dzieci i młodzież powinna się uczyć, jednak, jak wskazała prof. UKSW, przedmiot stał się „zakładnikiem bardzo konkretnej ideologii”. Wskazuje na to chociażby fakt, że zastąpiono nim wychowanie do życia w rodzinie.
Jeżeli chodzi o sam ten przedmiot, jest tam naprawdę jakieś pięć rzeczy, które nie zgadzają się z etyką, z moralnością katolicką i była szansa na to, żeby prowadzić jakieś konsultacje czy rozmowy. Ale po prostu dobrze wiemy, że został on wprowadzony z jakiegoś punktu ideologicznego i oczywiście wzbudza on niepokój rodziców. Przez to też dzieciaki nie dowiedzą się innych rzeczy, które byłyby pozytywne (…). Chciałabym zwrócić uwagę na jedną kwestię, bo często brakuje mi tego głosu po stronie katolickiej nauki społecznej, że bardzo mówimy dużo o kwestiach seksualności, o zagrożeniu ideologiami, które przychodzą z Zachodu. Owszem, to jest ważne (…), ale jest kwestia całkowicie pomijana, bo z tym dzieciaki spotykają się na co dzień w szkołach (…), i to jest kwestia agresji, to jest kwestia agresji rówieśniczej, kwestia tego, że dzieciaki bardzo często zmagają się z tym, że są odrzucone przez grupę rówieśniczą. Bardzo mało się o tym mówi (…), a to jest naprawdę realny problem i 90 proc. dzieci się z tym spotka i to ma dla nich bardzo mocne i szerokie konsekwencje, i nie mamy narzędzi (…), żeby z tym walczyć – podkreśliła dr Chibner.
Redaktor prowadząca magazynu „Plus Minus” zaznaczyła też, że nie wolno deprecjonować dziedzin humanistycznych, a dzieci muszą się uczyć dyskutować i wyrażać swoje zdanie. Nie możemy odbierać dzieciom przez cały okres kształcenia głosu i decydować za nie, a potem oczekiwać, że w momencie, kiedy skończą 18 lat, będą mądrze i dobrze wybierać polityków oraz uczestniczyć w debacie publicznej, zaznaczyła dr Daria Chibner. W tym temacie swoje zdanie wyraził też dr Jakubowski:
Wobec tych narzędzi, sztucznej inteligencji, która generuje odpowiedzi bardzo błyskawicznie, bez wysiłku, trzeba pokazać, że przygoda z tekstem, z myśleniem może być rzeczywistą przygodą, jeśli będziemy w stanie na lekcjach – mam na myśli te przedmioty humanistyczne – pokazać, że to, co wygeneruje sztuczna inteligencja, to jest tylko jedna z możliwości, że to jednak zawęża myślenie, a nasze myślenie może być zupełnie inne, może być holistyczne na przykład, można wiązać fakty z różnych dziedzin, czego dopiero sztuczna inteligencja mogłaby się nauczyć. Przygoda z myśleniem, po prostu! I satysfakcja z tego, i krytyczne myślenie.
Po przerwie obiadowej nadszedł czas na drugą debatę, w której poruszono temat „Europa - między egoizmem a dobrem wspólnym”. Z tematem zmierzyli się dr hab. Sławomir Sowiński, prof. ucz. z UKSW, prof. Tomasz Grosse z Uniwersytetu Warszawskiego i red. Kacper Kita, publicysta portalu „Nowy Ład”. Debatę moderowała Magdalena Szymaszek-Naumiuk z lubelskiego oddziału Stowarzyszenia.
Na początku dr Tomasz Grosse wyjaśnił początki i korzenie powstania Unii Europejskiej.
Zjednoczona Europa to był projekt amerykański przynajmniej od XVIII wieku (…). Niemniej jeśli mówimy o tym projekcie, który powstał po II wojnie światowej, Stany Zjednoczone grały absolutnie kluczową rolę i miały trzy cele. Po pierwsze, chciały zbudować rynek zbytu dla towarów i inwestycji amerykańskich. Po drugie, chodziło o to, żeby właśnie zbudować federację polityczną (…) po to, żeby zintegrować Europę Zachodnią pod egidą amerykańską przeciwko Moskwie, eliminując również problem niemiecki. I później to też zaważyło, jak Państwo wiecie, o powstaniu NATO – wyłożył prof. UW.
Prof. Sowiński, który jest autorem hasła „dobro wspólne” w „Słowniku katolickiej nauki społecznej” wydanym przez Instytut Wydawniczy PAX, wyjaśnił to pojęcie zawarte również w tytule debaty. Wskazał też na kontekst europejski tego aspektu. Debatant podjął też temat egoizmu:
Wydaje mi się, że dość kluczowe jest przepracowanie właśnie dzisiaj przez Kościół tego fenomenu egoizmów narodowych (…). Jak się z tą rzeczywistością spotkać na gruncie KNSu, który mówi: dobro wspólne jest cnotą, a egoizm jest raczej moralną słabością (…). Gdybyśmy chcieli dyskutować z panem profesorem na gruncie KNSu, to musielibyśmy się zastanowić, czy egoizm Niemców, podobnie jak egoizm polskich polityków, jak hiszpańskich itd., jest (…) cnotą, czy jest grzechem, czy jest słabością. Pewne próby ja widzę na gruncie także katolickiej nauki społecznej, żeby spróbowała się z tym problemem zmierzyć – czy egoizm narodów jest złem, czy jest być może pewnym znakiem czasu i musimy się jakoś z nim intelektualnie zmierzyć. Czy paradoksalnie, brzmi to może jak herezja, egoizm nie jest też formą budowania dobra wspólnego.
Red. Kita zwrócił uwagę na polityczne oraz oportunistyczne powody niestosowania zasad katolickiej nauki społecznej przez rządzących.
Myślę, że warto, kierując się zasadą pomocniczości, też pamiętać, że nie powinniśmy postrzegać (…) człowieka tylko w relacji jednostka-państwo, czy państwo-Unia Europejska. Mamy wiele wspólnot pośrednich (…). Człowieka także powinniśmy postrzegać, moim zdaniem, w całej złożoności tych jego tożsamości i wspólnot. Mamy jednostkę, mamy rodzinę, mamy wspólnotę lokalną, mamy region, państwo i dopiero później mamy instytucje europejskie (…). Też musimy o tym pamiętać, że instytucje unijne z jednej strony nie powinny „podmywać” tych wcześniejszych wspólnot niższego rzędu, ale z drugiej strony także musimy pamiętać, że nie rzadko te wspólnoty są „podmywane” z innych przyczyn, niż polityka unijna – zaznaczył.
Trzecia i ostatnia debata zamykająca ten dzień Festiwalu KNS nosiła temat „Świat w kryzysie: wojna, migracje i odpowiedzialność”, a debatantami byli: ks. dr Piotr Burgoński z UKSW, dr Tomasz Sieniow z Ośrodka Badań nad Migracjami oraz Bartosz Rutkowski, Prezes Fundacji Orla Straż. Rozmowę z gośćmi poprowadził Michał Paradowski z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Ks. dr Burgoński zwrócił uwagę na fakt, iż każdy z nas obarczony jest zupełnie innym poziomem odpowiedzialności, który odpowiada naszej sytuacji i powołaniu.
Inne pole odpowiedzialności będą mieli matka, ojciec rodziny, który musi się opiekować dziećmi itd., inne pole odpowiedzialności będzie miał człowiek, który takich obowiązków nie ma, inne pole odpowiedzialności będzie miał ktoś, kto został obdarzony talentami organizacyjnymi (…). No i jest wymiar władz publicznych, które powinny tę kwestię i sprawiedliwości społecznej, i solidarności, przenosić na poziomy instytucjonalne (…). Natomiast te dwa pola działań można połączyć. My, jako obywatele, mamy też możliwość przez wybory wybierania odpowiednich ludzi (…) i to też jest jakaś odpowiedzialność – podkreślił.
Następnym poruszonym tematem była pomoc, jaką Polska udzieliła Ukrainie w 2022 roku i jaką udziela do tej pory. Do pytania odniósł się dr Tomasz Sieniow:
Trudno powiedzieć, że to nie jest w interesie strategicznym Polski, żeby Ukraina została państwem niepodległym. (…) Ta pomoc na płaszczyźnie indywidulanej była w pewnym sensie naszym moralnym obowiązkiem, powinnością, z którą w tamtym czasie radziliśmy sobie bardzo dobrze (…). Natomiast nie wiem, czy Państwo zauważyli, że to może się obecnie zmieniać, że emocje, które są budowane w społeczeństwie, którym jakoś się nie potrafimy przeciwstawić, zaczynają zacierać to wszystko dobre, co było naszym udziałem, z którego mogliśmy być dumni. Myślę, że idziemy w dość niebezpiecznym kierunku, jeżeli chodzi o winienie Ukraińców za problemy polskie, podczas gdyby oderwać całą naszą powinność moralną (…), to patrząc na to czysto ekonomicznie, wszelkie dane pokazują, że nasza pomoc socjalno-zdrowotna w żaden sposób nie osiąga tego poziomu, który nasz budżet i rozwój gospodarczy zyskują dzięki pracującym tutaj migrantom.
Do tej kwestii swój głos dołączył Bartosz Rutkowski oferując słuchaczom inne spojrzenie na ten temat – nie wszyscy obywatele kraju ogarniętego wojną są ofiarami konfliktu. Zwrócił też uwagę na temat korupcji. Prezes Fundacji Orla Straż rzucił światło na temat debaty z perspektywy konfliktu w Strefie Gazy.
To, co dzieje się obecnie z Palestyńczykami, to jest po prostu próba ich eksterminacji. Nie możemy tutaj udawać. Zresztą macie, szanowni Państwo, w zeszłym tygodniu [opublikowany] oficjalny raport ONZ mówiący o tym, że z pięciu rodzajów ludobójstwa Izrael dokonuje czterech na terenie Palestyny. (…) Czy tam mamy szansę dostrzec człowieka? Przede wszystkim musielibyśmy odsiać dezinformację. Ale czy to jest możliwe? Wydaje mi się, że nasze władze muszą opowiedzieć się po jednej ze stron z przyczyn geopolitycznych – powiedział Rutkowski.
Debatanci zgodnie podkreślili konieczność weryfikacji przybywających do Polski uchodźców, aby dopomóc osobom, które faktycznie uciekają przed zagrażającymi życiu działaniom wojennym w ich kraju. Między nimi są niestety również oprawcy. Zgodnie z katolicką nauką społeczną każda osoba ma prawo do indywidualnej oceny swojego przypadku.
Organizatorem wydarzenia jest Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oraz Fundacja Obserwatorium Społeczne.
Relacje fotograficzne i filmowe z debat będą dostępne na kanałach e-civitas.pl oraz Civitas Christiana TV.
/ab