Upływa połowa kadencji Rady Głównej Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Propozycje zmian statutowych, kwestie programowe i ekonomiczne oraz plany na najbliższy czas są przedmiotem rozmowy Marcina Kluczyńskiego z władzami Stowarzyszenia: Przewodniczącym Tomaszem Nakielskim, Wiceprzewodniczącym i Prezesem spółki GRUPA INCO S.A. Sławomirem Józefiakiem, Wiceprzewodniczącym Markiem Korycińskim i Sekretarzem Rady Głównej Romualdem Gumienniakiem.Panie Przewodniczący, jesteśmy obecnie w połowie kadencji Rady Głównej. Zarazem mija rok od powierzenia Pańskiej osobie funkcji Przewodniczącego Stowarzyszenia. Jak ocenia Pan ten czas?
Tomasz Nakielski: Istotną kwestią jest uporządkowanie – na płaszczyźnie strukturalnej i personalnej, ale także finansowej – relacji pomiędzy Stowarzyszeniem a spółką GRUPA INCO S.A., której Stowarzyszenie jest właścicielem. Wdrożone rozwiązania, przy korzystnych warunkach zewnętrznych, zaowocowały nie tylko doraźnym sukcesem finansowym, ale przede wszystkim otworzyły perspektywę stabilnego funkcjonowania i rozwoju w przyszłości. Coraz częściej też myślimy o Stowarzyszeniu i spółce jako o jednym środowisku – i to jest bardzo istotna zmiana w dobrym kierunku. Cieszy mnie również postawa odpowiedzialności Rady Głównej Stowarzyszenia za kierowanie organizacją. Mam na myśli nie tylko poziom i natężenie dyskusji, ale także odważne decyzje. W tak dynamicznych i skomplikowanych czasach, jak nasze, kolegialność i wzięcie odpowiedzialności przez grupę ludzi mają wielką wartość. Ważnym aspektem jest także zaistnienie naszej organizacji w wymiarze ogólnopolskim. W ostatnich latach tzw. centrala często funkcjonowała w sferach zarządczych i koordynacyjnych, co powodowało, że w wymiarze ogólnopolskim byliśmy słabo rozpoznawalni. Bardzo istotnym zadaniem jest dla nas nawiązywanie dobrych i stałych relacji z najważniejszymi osobami Kościoła w Polsce. Dotąd relacje te były trochę zależne od osobistych sympatii. Chcemy, w miarę możliwości, przekazywać pasterzom Kościoła w Polsce informacje o tym, co robimy, a przede wszystkim wsłuchiwać się w ich sugestie. Ważne jest dla nas istnienie w nowych mediach, w Internecie – w mediach społecznościowych, kanałach serwisu YouTube, transmitowanie naszych wydarzeń na żywo w sieci. Za nami również reforma Miesięcznika „Civitas Christiana” i dwumiesięcznika „Społeczeństwo”, w którym zmiany niebawem ujrzymy. Ponadto podjęliśmy kroki w kierunku skoordynowania i budowania prestiżu naszych wydarzeń ogólnopolskich, ze szczególną starannością – Nagrody im. Wł. Pietrzaka. Przeformułowaliśmy pielgrzymki do Kalisza i Gniezna. Dotyczyło to również innych obszarów programowych, takich jak ogólnopolska konferencja wokół zagadnień patriotyczno- historycznych w Toruniu, zaangażowanie w Dni Społeczne z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II oraz Ogólnopolski Konkurs Wiedzy Biblijnej, będący już wzorcem podejmowania inicjatyw centralnych w przyszłości.
W wyniku ubiegłorocznych zmian personalnych na najwyższych szczeblach Stowarzyszenia pan Sławomir Józefiak pełni funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Głównej, któremu podlegają kwestie ekonomiczne i administracyjne. – Jak według Pana wygląda obecna sytuacja organizacji w tych dziedzinach?
Sławomir Józefiak: W minionym roku dokonaliśmy dość istotnego procesu restrukturyzacyjnego, o czym wspomniał już Pan Przewodniczący. Kolejnym elementem było niewątpliwie uporządkowanie struktury wewnętrznej w firmie, co po roku zaowocowało kilkumilionowymi oszczędnościami w kosztach stałych, związanych z funkcjonowaniem całego mechanizmu gospodarczego spółki. Można ułożyć pewne relacje, dokonać zmian organizacyjnych, ale istotną sprawą jest myślenie perspektywiczne. Ogólne zadania wynikające z misji naszego Stowarzyszenia są wyznaczone na wiele lat, w tych kategoriach musimy myśleć również w wymiarze gospodarczym. Jesteśmy obecnie w końcowej fazie opracowania ambitnej strategii spółki. Naszym celem nie jest wyłącznie obrona tego poziomu rynkowego, w którym funkcjonuje GRUPA INCO S.A., ale sukcesywny rozwój bazy gospodarczej.
Jakie jeszcze zadania chciałby postawić Pan Przewodniczący przed Radą Główną i Stowarzyszeniem do końca tej kadencji?
Tomasz Nakielski: Chciałbym, żeby Rada Główna, dzięki swoim decyzjom, podtrzymała wszystkie wspomniane już dobre tendencje, a jednocześnie żeby jej członkowie – reprezentujący w zasadzie całe Stowarzyszenie – dostrzegali różne potrzeby i postulaty (czasem sprzeczne) i potrafili je wyrażać w duchu solidarności ze wszystkimi oddziałami, ale także w duchu odpowiedzialności za wspólne dobro całego środowiska – Stowarzyszenia i spółki. Najbardziej bezpośrednim zadaniem będzie przygotowanie Walnego Zebrania Stowarzyszenia, by było ono swego rodzaju – jak powiedział kiedyś Wiceprzewodniczący Sławomir Józefiak – „małym soborem”, który na długie lata zaprogramuje pracę organizacji i sprawi, że mając na myśli szeroki kontekst służby Kościołowi i Polsce, będziemy profesjonalnie podejmować konkretne i skoordynowane inicjatywy.
Pod koniec września Rada Główna podjęła uchwałę dotyczącą nowych zadań programowych, które mają być realizowane pod hasłem Rodzina Bogiem silna. Pana Marka Korycińskiego, Wiceprzewodniczącego Rady Głównej, pytamy: Z czego wynika taki program?
Marek Koryciński: Przede wszystkim stanowi on element Uchwały Walnego Zebrania z roku 2012. Nasze zaangażowanie jest spójne z programem duszpasterskim Kościoła, w którym trwa dyskusja poświęcona zagadnieniom
rodziny. Temat Rodzina Bogiem silna nawiązuje także do nauczania Prymasa Tysiąclecia. Przypomnę, że kard. Wyszyński w swoim nauczaniu poświęcił bardzo dużo miejsca rodzinie. Należy tu wspomnieć o Wielkiej Nowennie Tysiąclecia – to był pierwszy integralny program duszpasterski, który obejmował wiele sfer życia Polaków, tak by obronić najistotniejsze wartości, a wśród nich rodzinę. Aż cztery lata programu Jasnogórskich Ślubów Narodu zostały poświęcone problematyce rodzinnej, w tym obronie życia, małżeństwu sakramentalnemu – sile rodziny opartej na Bogu – do czego wprost nawiązujemy w przyszłorocznym programie. Współcześnie mamy analogiczne problemy związane z niezrozumieniem i atakiem wymierzonym w rodzinę. Papież Franciszek, zwołując synod poświęcony rodzinie, prosi wszystkich, również katolików świeckich, o pochylenie się z troską nad tą problematyką. Trzeba podkreślić, że dyskusja podczas minionych obrad nie miała charakteru doktrynalnego Kościoła, a jedynie pastoralny, z postawieniem pytania, jak mówić pozytywnie o rodzinie, jak się otworzyć, aby nie ranić tych, którzy się pogubili. Myślę, że rok 2015 będzie dobrą okazją dla naszego środowiska, które tę problematykę podejmuje właściwie od samego początku, by pokazać integralne spojrzenie na rodzinę – od zamysłu Boga, który powołał człowieka jako mężczyznę i kobietę, do polityki prorodzinnej państwa.
Jakie priorytety widzą Panowie w realizacji podjętej uchwały programowej?
Marek Koryciński: Nasze podstawowe zadanie wynika z misji Stowarzyszenia, rozumianej jako stała formacja i przygotowywanie świadomych i dojrzałych katolików, którzy są podmiotami w Kościele i narodzie. Chodzi tu o formację w wymiarze duchowym, intelektualnym i społecznym. Trzeba przy tym wciąż szukać nowoczesnych sposobów mówienia o rodzinie – mówienia językiem ewangelicznym i przypominania nauczania Kościoła w tej sferze. W dyskursie publicznym mamy obecnie do czynienia ze swego rodzaju zamieszaniem wokół rodziny. Mówi się nawet o „społeczeństwie postrodzinnym”. Obecnie różne ideologie antyrodzinne usiłują wskazywać na rodzinę jako na środowisko represji, a nie miejsce miłości i rozwoju. Trzeba podkreślać ogromne znaczenie rodziny wielopokoleniowej, także w ujęciu historycznym – trwałości całego narodu. Prymas Wyszyński podkreślał, że rodzina ma dla nas wartość polskiej racji stanu – naszego „być albo nie być”.
Tomasz Nakielski: Z pewnością należy tu pamiętać o odpowiednich proporcjach. Część naszej oferty musi być skierowana do szeroko rozumianej wspólnoty lokalnej, część do środowisk katolickich, a część do naszych członków. Trzeba się dobrze zastanowić nad specyfiką każdej z tych grup. W naszych dokumentach programowych zapisaliśmy, że chcemy być znakiem sprzeciwu, ale także znakiem uzasadniającym chrześcijańską nadzieję. Wobec pewnych zjawisk, jak choćby ideologia gender, musimy się wyraźnie sprzeciwiać, ale jednocześnie trzeba pamiętać o prezentowaniu chrześcijańskiej wizji człowieka – jego godności, rodziny sakramentalnej – która wobec wspomnianych zagrożeń jest Dobrą Nowiną dla dzisiejszego społeczeństwa.
Sławomir Józefiak: Realizowane przez nas inicjatywy nie zawsze mają ścisły związek z hasłem programowym, ale jak już wspomniano, obejmują różne wymiary życia społecznego. Tak też całościowo postrzegamy rodzinę – poprzez szeroko rozumianą kulturę, ale również samorząd. Nasze stałe działania, takie jak Dni Kultury Chrześcijańskiej, Dni Rodzin, rozmaite spotkania dyskusyjne, stanowią dobry fundament do tego, by pokazać aktualność rodziny opartej na Bogu – jako pewien wzór i fenomen, który nie jest skostniały, ale żywy i silny Bogiem.
W ostatnich miesiącach pracowano nad propozycją zmian w Statucie organizacji.– Jakich obszarów życia Stowarzyszenia mają one dotyczyć i czym są podyktowane?– pytamy Sekretarza Rady Głównej.
Romuald Gumienniak: Proponowane zmiany mają charakter porządkujący i zmierzający do tego, by usprawnić działanie Stowarzyszenia. Nie możemy bowiem funkcjonować w oderwaniu od rzeczywistości zewnętrznej, która stawia przed nami określone wymagania. Z pewnością ważnym aspektem tych zmian będzie odejście od dotychczasowej formuły Zespołów Formacyjno-Zadaniowych. Ich idea jest jak najbardziej szczytna, natomiast doświadczenie pokazuje, że nie pasuje ona do realiów naszej organizacji. Propozycja zmierza w kierunku uproszczenia tej formuły. Zależy nam na tym, aby Stowarzyszenie objęło jak największą siatką terytorium Polski, dlatego zespół pozostanie nadal najmniejszą jednostką organizacyjną, ale odstąpimy od wymogu powoływania go jako warunku dla zaistnienia oddziału. Kolejna zmiana zakłada racjonalne rozwiązanie w postaci wprowadzenia jednej Komisji Rewizyjnej, w nieco zwiększonym składzie w stosunku do obecnego. Chodzi o rzetelne przygotowanie osób do pracy w tym organie i usprawnienie pracy organizacji w tej sferze. Zmiany miałyby nastąpić również z obrębie nazewnictwa stanowisk w Radzie Głównej. Jak wiadomo, Przewodniczący funkcjonuje już w Statucie jako odrębny podmiot w strukturze władz. Pozostałe funkcje – Wiceprzewodniczących i Sekretarza odnoszą się w nazewnictwie tylko do Rady Głównej.
Czy będziemy zatem mieć do czynienia z rozszerzeniem kompetencji tych osób?
Romuald Gumienniak: Nie przewiduje się w tym zakresie żadnych zmian. Należy jednak zauważyć, że obecnie Wiceprzewodniczący Rady Głównej pełnią w skali ogólnopolskiej obowiązki, które odnoszą się nie tylko dokwestii związanych z pracami Rady. Podobnie Sekretarz Rady Głównej odpowiada w szerszym zakresie, za kwestie dokumentacyjne i prawidłowości decyzji podejmowanych przez inne struktury Stowarzyszenia.
Marek Koryciński: Kolega Przewodniczący zaproponował kolegialny styl zarządzania Stowarzyszeniem. Współczesne czasy wymagająotwarcia się na współodpowiedzialność. Dzięki temu uporządkowaniu zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz organizacji powinno być czytelne, że całe kolegium zarządcze jest odpowiedzialne za ogół spraw Stowarzyszenia.
Romuald Gumienniak: Chciałbym rozwiać tutaj także pewne wątpliwości i niepokoje, które pojawiły się ze strony niektórych naszych kolegów przy analizowaniu tych propozycji zmian. Sprowadzały się one do hasła, że „Stowarzyszenie
widocznie się zwija” – gdyż na wszystkich poziomach struktur zmniejsza się liczebność, np. gdy określamy, że minimalna liczba członków w oddziałach wynosi15, a nie jak dotychczas – 20 osób. Raz jeszcze wyjaśniam, że propozycje zmian mają charakter wyłącznie praktyczny i wynikają z potrzeby czasu – po prostu łatwiej zorganizować oddział składający się z 15 osób.
O wskazanie najważniejszych propozycji zmian statutowych z punktu widzenia kwestii administracyjnych i gospodarczych prosimy Pana Sławomira Józefiaka, któremu podlegają te obszary.
Sławomir Józefiak: Zwróciłbym tu uwagę na kwestie prawne, związane z oświadczeniami woli w imieniu Stowarzyszenia. W dzisiejszej konfiguracji taką możliwość ma Przewodniczący Stowarzyszenia łącznie z Prezesem lub wyznaczonym przez niego członkiem Zarządu. Codzienne funkcjonowanie, ale także możliwe zagrożenia losowe, mogą stanowić wiele problemów w tej kwestii. Nowa propozycja Statutu wnosi element ułatwiający tę sytuację w postaci rozbudowania możliwości dotyczących reprezentacji. Wciąż wymagane będzie oświadczenie dwóch osób, w tym Przewodniczącego Stowarzyszenia bądź upoważnionego przez niego Wiceprzewodniczącego oraz z drugiej strony – Prezesa Zarządu lub upoważnionego przez niego członka Zarządu. Daje to możliwość płynniejszego reagowania na wiele kwestii formalno-prawnych, związanych z podpisywaniem umów, często pilnych, które pod nieobecność którejś z dwojga osób statutowo upoważnionych nie mogą być realizowane w krótkim czasie, czego nieraz wymaga bieżąca sytuacja.
Rozpoczyna się ostatni kwartał 2014 r. Dla spółki GRUPA INCO S.A. był to niewątpliwie czas niemal rewolucyjnych zmian. Można powiedzieć o pewnej restrukturyzacji i nowej filozofii zarządzania oraz stosunków na linii właściciel – spółka, które zapoczątkował Prezes Sławomir Józefiak. Pytamy zatem o rezultaty tych zmian.
Sławomir Józefiak: Jednym z sukcesów, którego nie spodziewaliśmy się odnieść w tak krótkim czasie, gdyż istniał w perspektywie przynajmniej dwu-, trzyletniej, jest zmiana sposobu finansowania Stowarzyszenia. Dotychczas korzystamy z formuły wypłacania zaliczek na poczet przyszłej dywidendy. Jest to bardzo trudne, bowiem mimo starań maksymalnie precyzyjnego planowania, zawsze mogą występować zmienne okoliczności. Od przyszłego roku powinniśmy wdrożyć system normalnego wypłacania dywidendy. Nie jest to zmiana wyłącznie formalno-organizacyjna, potrzeba bowiem fizycznie dodatkowych środków do jednorazowej wypłaty podwójnej kwoty. Wynik spółki już po 10 miesiącach pozwala na wykonanie takiego zabiegu. To stwarza przede wszystkim pewien komfort w funkcjonowaniu Stowarzyszenia i realizacji jego planów dzięki konkretnym środkom i daje perspektywę stabilności. To rozwiązanie wpłynie pozytywnie na wyważenie potrzeb obojga tych podmiotów, bowiem także spółce zapewni możliwość perspektywicznego rozwoju, a nie sprowadzania strategii wyłącznie do poziomu wypracowywania środków na poczet kolejnej dywidendy.
Ponad rok temu Stowarzyszenie przyjęło patronat Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Można dostrzec przełożenie tego doniosłego faktu na życie organizacji?
Romuald Gumienniak: Z własnego doświadczenia w środowisku białostockim widzę zwiększenie zainteresowania osobą Prymasa Tysiąclecia i rosnące zaangażowanie w wydarzenia związane z jego postacią. Przyjęcie tego patronatu jest dla nas zaszczytem, ale trzeba też patrzeć na ten fakt w kategorii zobowiązania. Nie możemy sprowadzić osoby prymasa Wyszyńskiego do postaci historycznej, ale musimy wciąż odkrywać jego nauczanie, które także dziś pozostaje aktualne do podjęcia w różnych obszarach życia społecznego. Dwukrotnie doświadczyłem świadectw młodych ludzi, którzy uczestnicząc w naszych spotkaniach wokół postaci Prymasa, m.in. ze świadkami jego posługi, przyznały, że właśnie „Civitas Christiana” stało się dla nich miejscem, w którym dopiero mogły poznać osobę kard. Wyszyńskiego i zachwyciły się nią.
Pana Marka Korycińskiego pytamy, które z nauk Prymasa Tysiąclecia w kontekście rodziny pozostają jego zdaniem wciąż aktualne i najbardziej pilne do podjęcia przez środowisko „Civitas Christiana”?
Marek Koryciński: Najpilniejsze wydaje mi się stwierdzenie Prymasa, że zdrowa biologicznie i moralnie rodzina jest przyszłą siłą narodu i przedłuża jego byt. Prymas zaznaczał przy tym nieocenioną rolę ojca w rodzinie i dawał wyraz afirmacji kobiecości. Proponował też konkretne rozwiązania natury ekonomicznej, jak choćby obowiązek wypłacania kobiecie przez państwo pełnej pensji w okresie macierzyństwa, jako że wychowuje ona przyszłego obywatela i podatnika. Być może powinna to być sugestia dla współcześnie rządzących? Mówi się o podatku prorodzinnym, ale też o zasiłku, który byłby wsparciem dla rodzin biednych. Musimy w tej debacie uczestniczyć, mając gotowe wskazania Prymasa. Trzeba jego naukę akcentować wobec ataków różnych ideologii feministycznych, które wmawiają opinii publicznej, że nauczanie Kościoła sprowadza kobietę wyłącznie do roli kuchty. Prymas Wyszyński polemizował z takim ujmowaniem kobiety i mocno akcentował potrzebę doceniania jej w pracy zawodowej. Czynił to jednak w odniesieniu do pewnej hierarchii wartości, w której pierwszorzędna jest macierzyńska rola kobiety, co się obecnie kwestionuje.
Na początku jesieni Pan Przewodniczący odebrał w Gnieźnie relikwie św. Jana Pawła II, które będą nawiedzały poszczególne oddziały Stowarzyszenia. Jak wyobraża Pan sobie przebieg tej peregrynacji i czy będzie jej towarzyszyła jakaś szczególna intencja?
Tomasz Nakielski: Do tej kwestii odnoszę się szerzej w specjalnej wkładce do bieżącego numeru miesięcznika, poświęconej pielgrzymce Rady Głównej do progów apostolskich. Chciałbym jednak raz jeszcze wyrazić życzenie, aby ta peregrynacja miała rzeczywiście wymiar religijny, duchowy, którego osią centralną w każdym Oddziale Okręgowym będzie Eucharystia. Za pośrednictwem św. Jana Pawła II chcemy się modlić o rychłą beatyfikację sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. W ten sposób pragniemy również pokazać, że w rok od otrzymania patronatu nie zamykamy pewnego etapu w historii Stowarzyszenia. Z drugiej strony – po 20. latach od słynnych słów, które skierował do nas w Rzymie papież Jan Paweł II – Budujcie Civitas Christiana! – również pokazujemy, że jego nauczanie i spuścizna są dla nas równie ważne.
Marcin Kluczyński
pgw