Uczniowie proszą Jezusa, aby nauczył ich modlić się. Jezus podaje im słowa modlitwy skierowanej do Ojca, który jest w niebie. Modlitwa, która łączy wszystkich chrześcijan znana jest pod nazwą Ojcze nasz. Jest to nie tylko formuła modlitewna, ale prawdziwy program i struktura rozumienia modlitwy chrześcijańskiej.
Kiedy zapytamy się przypadkowego człowieka, wychowanego w kulturze Zachodu, jak rozumie słowo modlitwa, to najczęstszą odpowiedzią będzie, że jest to rozmowa z Bogiem. Jest to prawdziwa odpowiedź, ale tylko przy założeniu, że modlący się traktuje Boga, jako byt osobowy, z którym możliwe jest nawiązanie relacji. Tylko w tym przypadku modlitwa będzie dialogiem, a nie monologiem - wypowiadaniem przed Bogiem jakichś słów, sformułowań, niemalże zaklęć w oczekiwaniu na ich spełnienie. Skoro modlitwa ma być dialogiem osób, które mają relację przyjaźni i miłości, to będzie ona także uważnym słuchaniem, co Bóg ma mi do przekazania i szukaniem sposobności do wypełniania Jego woli.
Analizując słowa Modlitwy Pańskiej. Odkrywamy już na samym początku, że sformułowanie „Ojcze nasz” sytuuje nas - modlących się - jako pozostających w relacji dzieci do swojego Ojca, który jest w niebie. Następnie modlitwa ta wyraża uwielbienie „święć się imię Twoje” i pragnienie, aby nastało Jego Królestwo i pełniła się Jego wola, zarówno w niebie, jak i na ziemi. Dopiero w następnej kolejności przeradza się w modlitwę prośby o to wszystko, co jest nam potrzebne do życia - „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, a dalej o ochronę od zła i pokus. Bardzo ważnym elementem modlitwy „Ojcze nasz” jest prośba o odpuszczenie nam naszych win, połączona z niezwykłą deklaracją - „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. To jest święta prawda - jak mogę nie przebaczyć komuś jego win wobec mnie, jeżeli sam nieustannie korzystam z Bożego przebaczenia.
Poprzez chrześcijańskie zagłębienie się w modlitwę „Ojcze nasz” odkrywamy prawdę, że modlitwa pozwala rozwijać najważniejszą relację w naszym życiu - relację ze Stwórcą, od którego otrzymałem życie i powołanie do tego, aby znów się z Nim połączyć w szczęściu życia wiecznego. Modlitwa praktykowana z miłością i oddaniem serca pozwala godnie żyć, rozwijać człowieczeństwo i spełnionym odejść z tego świata. Zmienia naszą perspektywę postrzegania rzeczywistości, pozwala odrywać się od tego, co doczesne i przemijające, a dostrzegać to, co wieczne, nadprzyrodzone i inspirujące do gorącej miłości wobec Boga i ludzi.
/em