W cyklu audycji prezentujących nauczanie Prymasa Tysiąclecia, realizowanych przez red. Izabelę Tyras, przewodniczącą oddziału w Częstochowie „Civitas Christiana”, dziś usłyszymy fragment kazania kard. Stefana Wyszyńskiego, które wypowiedział na Jasnej Górze w 1968r. a mówił w nim o niesieniu miłości.
Doświadczając bolesnych przejawów nienawiści kard. Stefan Wyszyński starał się przezwyciężyć ją miłością. Tak czynił w życiu osobistym, tego uczył Naród, zabiegał o nowy styl życia, w pokoju i miłości.
- Wielką chorobą współczesnego świata jest to, że zaufał nienawiści. W tej chwili o pierwszeństwo i prymat na świecie zmagają się dwie wielkie siły. Siła nienawiści, zbrojna w stalowe czerepy, nienawistne doktryny, całe programy nienawidzenia i pedagogikę nienawiści, i siła miłości, która nie płaci złem za doznane zło, ale przebacza, miłuje pomimo wszystko, nawet nieprzyjaciół, nakazuje dobrze czynić tym, którzy mają nas w nienawiści i pokornie prosi, abyśmy modlili się za prześladujących - mówił kard. Wyszyński.
„Lęk i zniewolenie - wprawdzie - ujarzmiają człowieka, ale zmykają jego serce. Otwiera je szacunek i miłość”. Ks. Prymas niezmordowanie przypominał, że człowiekowi nie wystarczy paragraf sprawiedliwości. Zrozumienie tej prawdy leży u podstaw społecznej kultury ojczystej. Człowiek potrzebuje miłości. Uczył tej postawy zarówno słowem, jak i własnym życiem.
„Pragniemy człowieka, który by … miłował. Czekamy na człowieka, który umiałby… kochać. Takiemu uwierzymy! Za takim pójdziemy! On nas pozyska! Jesteśmy tak przerażeni dziełami nienawiści i zapowiedzią nowych jej owoców, które płyną z zaprogramowanej nienawiści, że pragniemy już tylko, aby człowiek umiał kochać! Aby umiał zwyciężać przez miłość”, wołał Prymas Tysiąclecia.
Szanuj każdego człowieka, myśl dobrze o wszystkich, mów zawsze życzliwie o drugich, rozmawiaj z każdym językiem miłości, przebaczaj wszystko wszystkim, działaj zawsze na korzyść bliźniego, czynnie współczuj w cierpieniu, pracuj rzetelnie, włącz się w społeczną pomoc bliźniemu.
Społeczna Krucjata Miłości była zaczynem, na którym wyrosła idea Solidarności i bezkrwawej rewolucji robotników, jako godny podziwu owoc wysokiej kultury społecznej naszego narodu.
/łb