Leon XIV PONTIFEX

2025/07/23
54506151429 c89d69718e k
Fot. Catholic Church England and Wales / Flickr / CC BY-NC-ND 2.0

Habemus papam! Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską ogłosił wybór nowego Biskupa Rzymu – kard. Roberta Francisa Prevosta. Jako pierwszy w historii papież augustianin i drugi Amerykanin na tronie Piotrowym, przynosi z sobą duchowość św. Augustyna, doświadczenie misji w Peru oraz wyczucie epoki cyfrowej. W pierwszych słowach nie mówił o władzy, lecz o pokoju, dialogu i tajemnicy. Co oznacza jego wybór dla Kościoła i świata?

Leon XIV – papież pokoju, który rozbraja słowem

Nie było fajerwerków, ale był ogień Ducha Świętego, który poprowadził kardynałów do wyboru 267. następcy św. Piotra. Gdy nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym, dziesiątki tysięcy ludzi na placu św. Piotra wstrzymały oddech. Po chwili świat usłyszał: Habemus papam. Nowym papieżem został kard. Robert Francis Prevost – amerykański augustianin, który przyjął imię Leon XIV.

To wybór, który zaskakuje, choć nie szokuje. W duchowości, słowach i gestach nowego Ojca Świętego wyraźnie słychać echo Leona XIII – wielkiego papieża epoki industrialnej – oraz św. Augustyna – ojca duchowego i teologicznego Kościoła Zachodu. To właśnie z tej tradycji Leon XIV czerpie siłę do mierzenia się z nową rewolucją: cyfrową, zglobalizowaną i, jak sam powiedział, spragnioną pokoju.

Z Chicago do Rzymu – droga pasterza

Urodzony 14 września 1955 roku w Chicago, w rodzinie o korzeniach francusko-włoskich i hiszpańskich, Robert Prevost był przez wiele lat misjonarzem i biskupem w Peru. Tam, w diecezji Chiclayo, zdobył zaufanie wiernych jako pasterz bliski ludziom, a nie menedżer – jak sam mawiał. Jako prefekt Dykasterii ds. Biskupów przypominał, że Kościół musi nie tylko nauczać, ale przede wszystkim ukazywać piękno relacji z Jezusem. Teraz, jako Leon XIV, kontynuuje tę linię.

„Pokój wam” – pierwsze słowa, które wiele znaczą

„Pokój wam” – takimi słowami Leon XIV rozpoczął swoje pierwsze przemówienie do Ludu Bożego. Nie od triumfu, ale od pragnienia rozbrojonego pokoju, który rozbraja innych. „To pokój Chrystusa Zmartwychwstałego – pokorny, wytrwały, pochodzący od Boga” – mówił z loggii błogosławieństw, wpisując się w duchowość św. Franciszka, ale już z własnym, augustyńskim akcentem. Papież, który rozumie ciemność i światło, nie ucieka od dramatów współczesności, ale pragnie przez nie przejść z Ewangelią w ręku. Przyglądam się jego codziennej aktywności i jest w nim spokój.

„Z wami chrześcijanin, dla was biskup” – duchowość posługi

W pierwszym orędziu Leon XIV przywołał słowa św. Augustyna: „Z wami jestem chrześcijaninem, dla was jestem biskupem”. Nie jako ozdobnik, ale jako fundament. To wyznanie duchowej tożsamości, w której papież nie stawia siebie ponad wspólnotą, lecz pośród niej – jako przewodnik, który sam uczy się pokory.

Jego pektorał kryje relikwie św. Augustyna i św. Moniki – znaki drogi, którą pragnie kroczyć: drogi przemienionej miłości, wierności i męczeństwa codzienności. Jak sam podkreślił, Kościół musi być otwarty jak plac św. Piotra – ramiona szeroko rozwarte dla wszystkich, a zwłaszcza tych, którzy cierpią.

Nowa epoka, nowe wyzwania – AI, dialog i ekumenizm

Wystąpienia Leona XIV są pełne wrażliwości na epokę, w której żyjemy. Podczas spotkania z kardynałami mówił wprost o „kolejnej rewolucji przemysłowej” i potrzebie teologicznej oraz duszpasterskiej odpowiedzi Kościoła na wyzwania sztucznej inteligencji. Odwołując się do dziedzictwa Leona XIII, zapowiedział nową refleksję społeczną, nazwaną roboczo Rerum digitalium – wskazując, że nie wystarczy już tylko chronić pracownika, trzeba też chronić człowieczeństwo. Z kolei do mediów zaapelował: „Rozbrójmy słowa, a pomożemy rozbroić świat”. Wypowiedź ta nie jest jedynie poetyckim apelem, lecz konkretnym wezwaniem do etycznej komunikacji – w świecie, w którym słowo coraz częściej bywa bronią.

Kościół mostów, nie murów

W dialogu z przedstawicielami Kościołów wschodnich Leon XIV mówił o prymacie Boga i liturgicznej tajemnicy. Katolikom żyjącym w diasporze obiecał troskę o tożsamość i tradycję. Wobec świata dyplomacji jasno wyraził, że pokoju nie można budować bez sprawiedliwości i prawdy. „Papież nie jest neutralny, jest po stronie człowieka” – zdaje się mówić każda jego wypowiedź.

Każdy dzień przynosi szereg nowych odsłon pięknego człowieczeństwa tego papieża. Gdy przekazano mu ciasto, którego receptura została zainspirowana składnikami sugerowanymi przez biskupa Hippony w dziele De beata vita, docenił prezent przesłany przez starą znajomą z okazji święta św. Rity i podzielił się nim z augustianami z papieskiej zakrystii. W jego stylu wybrzmiewa jakże osobisty rys – uśmiech w rozmowie z tenisistą Jannikiem Sinnerem, wdzięczność wobec swej dawnej diecezji w Peru, pokora wobec decyzji kolegium kardynalskiego. Nie udaje, że wie wszystko. Nie przemawia jak urzędnik, lecz jak brat.

Wiara Piotra w czasach hejtu

W swojej pierwszej homilii Leon XIV odniósł się do fundamentalnego pytania Jezusa: „A wy, za kogo Mnie uważacie?” – odpowiadając słowami Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. To wyznanie, które dziś bywa wyśmiewane lub przemilczane, stało się dla papieża punktem wyjścia. „Świat potrzebuje świadków, nie komentatorów” – zdaje się mówić nowy Biskup Rzymu. W jego homilii pobrzmiewa cytat ze św. Ignacego Antiocheńskiego: „Wtedy będę naprawdę uczniem Jezusa Chrystusa, gdy świat nie będzie już widział mojego ciała”. To przypomnienie, że chrześcijaństwo to nie strategia, lecz życie oddane aż do końca. Nie musimy być doskonali, ale mamy być wiarygodni.

Nie indoktrynować – formować

Papież wypowiedział się też wyraźnie i przekonująco na temat indoktrynacji, która – jak wskazał – „jest niemoralna, bo narusza świętą wolność sumienia”. Zamiast tego wzywa do spokojnego i rygorystycznego nauczania, które rodzi myśl, a nie ideologię. A katolicka nauka społeczna, w jego ujęciu, nie jest zbiorem nakazów i zakazów, ale kluczem do spotkania sumienia z prawdą.

Po raz pierwszy do nas, Polaków

„Słuchajcie tego Słowa z uwagą, by móc dokonywać mądrych wyborów w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym” – zaapelował Leon XIV w słowie pozdrowień do pielgrzymów z Polski obecnych na pierwszej środowej audiencji generalnej. Wskazał także, że biblijny obraz pól obsianych ziarnem harmonijnie ukazuje krajobraz naszej „pięknej, ojczystej ziemi”.

A podczas kolejnej audiencji generalnej – w święto patronalne naszego Stowarzyszenia –otrzymaliśmy szczególny prezent w postaci wypowiedzi o naszym patronie: „Dziś wspominamy bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, waszego Prymasa Tysiąclecia, który w czasach prześladowań Kościoła w Polsce – pomimo uwięzienia – pozostał pasterzem wiernym Chrystusowi. Poprzez ofiarę i dialog budował jedność w Kościele i społeczeństwie. Niech jego świadectwo inspiruje was do troski o Kościół i Ojczyznę”.

Nowy rozdział Kościoła – bez lęku, ręka w rękę

Leon XIV nie przyszedł, by zadziwiać. Przyszedł, by prowadzić w pokorze i mądrości. I może właśnie to dziś najbardziej zadziwia. „Wszyscy jesteśmy w ręku Boga” – powiedział, kończąc swoje pierwsze przemówienie. Nie obiecuje łatwego świata, ale obiecuje, że nie pójdzie sam. Chce iść „ręka w rękę z Bogiem i ze sobą nawzajem”, bez lęku. Chce być pasterzem, nie zarządcą. Chce być mostem, a nie murem – PONTIFEXEM.

Witaj Leonie XIV!

Tekst pochodzi z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 3/2025

 

/mdk

ks Wojtecki kwadrat

ks. dr Dariusz Wojtecki

Asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Leon XIV #AI #Kościół #nowy papież #dialog #ekumenizm
© Civitas Christiana 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej