Katolickie filmy to zwykle historie, które mają oczywisty koniec przepełniony morałem. Po co je oglądać? To pytanie może zadać sobie osoba, która 1 marca zobaczy plakat filmu „Powołany 2” po wejściu do kina. I jak bardzo się pomyli.
„Powołany 2” to druga część filmu, a zarazem pierwsza, która będzie wyświetlana w kinach. Po sukcesie pierwszej części twórcy filmu Jan Sobierajski i Andrzej Kocuba sięgnęli po więcej. I to się im udało. Film zaczyna się niewinnie - młodzi ludzie, którzy idą na imprezę, a tam rozczarowanie miłosne, alkohol i używki. Splotem różnych wydarzeń główny bohater filmu Arek (Jakub Dmochowski) spotyka księdza (Marcin Kwaśny), którego poznał jakiś czas temu, podczas wizyty duszpasterskiej (wydarzenia mają miejsce w pierwszej części filmu). Ksiądz przyłapuje młodego człowieka na wandalizmie i proponuje mu prace społeczne w zamian za dyskrecję. Ich spotkanie daje powód do rozmowy o wydarzeniach, które zmieniły życie różnych osób.
Do tego momentu wydaje się, że to film jak każdy inny. Morały. Taką wizję burzy już pierwsze świadectwo, a potem trzy kolejne. Przedstawione historie wydarzyły się naprawdę, opowiadają o nich ludzie, którzy to wszystko przeżyli. Te historie jednak nie są zwykłe. Bartek Krakowiak, Dobromir Makowski, Klaudia Tołłoczko i Paweł Cwynar to ludzie, których życie zmieniło się diametralnie. Używki, alkohol, depresja, przemoc, więzienie… i nagła zmiana, nawrócenie. Kiedy myślimy o nawróceniu, wdaje nam się, że ktoś po prostu nagle się obudził i stwierdził „Bóg jest”. W przypadku tych ludzi najpierw Bóg zadziałał, żeby mogli poznać, że to On zostawił im wskazówki.
Te historie różnią się od innych, bo są mocne. Za mocne na pojmowanie „normalnie” żyjącego człowieka. Aż trudne do uwierzenia, a jednak przydarzyły się naprawdę i takie rzeczy dzieją się w naszym społeczeństwie, tacy ludzie są wśród nas. Ludzie, którzy są powołani w nieoczywisty sposób. To jest moc tego filmu. Jednocześnie w każdej z tych historii możemy odnaleźć siebie. W każdym momencie zwątpienia, zawahaniu. Może nasze życie niczym nie przypomina życia bohaterów, a jednak możemy znaleźć w nim cząstkę tego, czego oni doświadczyli w drodze do swojego nawrócenia.
/ab