Spróbujmy zrobić tak: przez przegląd marzeń o tym, co chciałbym zobaczyć w telewizji w nadchodzące Święta pokażę, czego bym… nie chciał. Czy coś z tego wyniknie? Mam nadzieję, że tak!
Spróbujmy zrobić tak: przez przegląd marzeń o tym, co chciałbym zobaczyć w telewizji w nadchodzące Święta pokażę, czego bym… nie chciał. Czy coś z tego wyniknie? Mam nadzieję, że tak!
Na głównej stronie urzędu miasta Piura położonego w północno-zachodnim Peru na próżno szukam mapy, która wykraczałaby poza obręb samego centrum. Jest część miasta leżąca za mostem, ale alei wiodącej w stronę Nueva Esperanza (Nowa Nadzieja) nie widać. Prze…
Być chrześcijaninem, znaczy oczekiwać wychylonym w przód, ku kresowi czasu, poza którym jest już tylko rzeczywistość ostateczna ogarnięta ramionami Chrystusa, bo taki jest znak Przymierza Boga z ludżmi.
Choć nie spotkałem takiego fachowca, który potrafiłby sprawić, aby śmierć wyglądała jak żywa, to przecież jest sposób, żeby nas ona nie zaskakiwała bezbronnymi i nieprzygotowanymi. W tym celu wystarczy być chrześcijaninem.
Ostatnio wielką popularnością w Polsce cieszą się praktyki wróżbiarskie. Do wszelkich wróżek: wirtualnych, telewizyjnych i realnych, ustawiają się kolejki, a owe wróżki dzięki tym kolejkom też się ustawiają – finansowo.
Jeżeli w poprzednim felietonie na tych łamach pisałem o niemoralności telewizji jako medium, to gdzieś w zakamarkach mózgu kołatała się świadomość, że u podstaw takiej opinii leży pewność, iż jednym z głównych źródeł owej niemoralności jest wszechobecna w…
„Listopad niebezpieczna dla Polaków pora”, przekonywał poeta w czasach rosnącego zaprzaństwa. I być może to zbytek odwagi i niedomiar sensu spoglądać na sprawę niepodległości z dala od łopotu sztandarów, poprzez pewną narrację.
Jemu na jej widok przyspieszał puls, a jej miękły kolana, kiedy on był blisko. No i co z tego, skoro nie byli przyjaciółmi?
Dlaczego w tym właśnie momencie dziejów dany został światu Papież-Polak i jakie były tego konsekwencje dla nas Polaków, dla Kościoła i całego świata? Długo będziemy podejmowali próby odpowiedzi na te pytania. I zapewne całej prawdy nie poznamy.
W tytule pomyłki nie ma, choć przyznam, że zestawienie tych dwóch słów i to w dodatku nie w języku ojczystym może budzić zdziwienie, a nawet zaniepokojenie. Do autorstwa się nie przyznaję, ale do prowokacji tak.